Każdy sklep ze sprzętem chemicznym koszt koło 15 zł.
Można zrobić samemu - kupić siatkę metalową w praktikerze czy cos - i pomalować szkłem wodnym.
A jeszcze prościej - ogrzewać elektrycznie - ja już ognia w ogóle nie używam. Chyba że potrzebuje temp na prawdę wysoką pow 400 *C . Co w mojej organie rzadko się zdarza
Google
Wysłany: Reklama Google - forum próbuje zarobić na swoje utrzymanie ;-)
Yyy, kupić niemożna, ale można załatwić Myślałem że stalowe płytki to najgorszy koszmar, jednak te ceramiczne wyginańce to jeszcze gorszy syf....Najlepiej ogrzewać elektrycznie..
Domestos8881, nie pęknie ci jeśli odpowiednio ją przygotujesz.Problem w tym że taka blaszka na dłuższą metę jest niewygodna, raz że się wygina, smoli, to jeszcze długo stygnie i można ładnie łapy sparzyć.
odradzam korzystanie metalowej blaszki, sam używałem przez jakiś czas miedzianej to jak już wspomniał kolega powyzej smoli się okropnie. w dodatku powoli się nagrzewa, czyli powoli pogrzewamy nasze naczynie, należy podkreślić że wybrałem miedź, która dobrze przewodzi ciepło. reasumując warto wydac 10 zł w chemicznym za siatkę z wkładem ceramicznym.
pozdrawiam
m.
Może i to nie jest takie bezsensowwne pytanie i może gdzieś tu jest na nie odpowiedź, ale je zadam. Czy ktoś wie jak zrobić takie małe kapsułki lub kuleczki (wielkośći najzwyklejszej tabletki ) która po zgnieceniu lub upuszczeniu na ziemie pęka i wylatuje z niej dym ? Taki jak np. mają superbochaterowie żeby ją zgnieść i uciec przed przestępcami.
Może i to nie jest takie bezsensowwne pytanie i może gdzieś tu jest na nie odpowiedź, ale je zadam. Czy ktoś wie jak zrobić takie małe kapsułki lub kuleczki (wielkośći najzwyklejszej tabletki ) która po zgnieceniu lub upuszczeniu na ziemie pęka i wylatuje z niej dym ? Taki jak np. mają superbochaterowie żeby ją zgnieść i uciec przed przestępcami.
Przypuszczam, że zrobienie takiej kulki jest stosunkowo bardzo proste, jednak konieczne by było ożycie materiału inicjującego, co jak wiadomo (podczas tzw. "zabaw") może skończyć się od poparzenia ciała do utraty kończyny ^^
_________________ Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona...
Jakiś czas temu bawiłem się nadmanganianem potasu. Używałem wersji tabletkowej. Nalałem pełną butelkę kranówki i wrzuciłem jedna tabletkę. Trochę powytrząsałem, zatkałem odpływ umywalki i zawartość butelki wlałem do rzeczonej umywalki. Chciałem zobaczyć co się stanie, kiedy włożę papier do roztworu. Włożyłem, zostawiłem na jakiś czas. Później przychodzę wyjmuję papierek, a ten wygląda jak stary papier typu z lat 90. Pożółkł całkowicie. Co się stało? Zaszła jakaś reakcja czy po prostu zafarbowało papier?
W roztworach obojętnych nadmanganian redukuje się do tlenku manganu (IV) który wytrąca się w postaci brązowego osadu. Jestem tylko ciekaw, jak teraz domyjesz umywalkę
_________________ Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona...
Z 15 minut się kąpało. ;D Czytając ulotkę nadmanganianu (mam w tabletkach) zauważyłem tekst, aby posługując się nim, uważać na opary. W jakiej sytuacji się one wydobywają?
Muszę przyznać, że nie chciałem za bardzo w to uwierzyć, ale sprawdziłem w paru miejscach w necie i okazuje się, że faktycznie podane jest ostrzeżenie przed parami nadmanganianu.... no cóż, wydaje mi się, żeby wywołać jakieś działąnie niepożądane trzeba by zrobić roztwór nadmanganian o bardzo wysokim stężeniu a potem przez dłuższy okres czasu nic nie robić tylko siedzieć z nosem przytkniętym do niego i wdychać, ale to tak samo, jak z pewnymi odmianami kleju . Poza tym wszystkie substancje posiadające jakikolwiek zapach posiadają również opary, z czego wnioskuję, że wydzielają się w praktycznie każdych warunkach.
_________________ Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum