Ognie świętego Elma (ognie św. Bartłomieja, ognie Kastora i Polluksa) – zjawisko akustyczno-optyczne w postaci małych, cichych, ciągłych, wyładowań elektrycznych na różnych powierzchniach, a szczególnie krawędziach przedmiotów, mające miejsce w czasie pogody zapowiadającej burzę. Wyładowaniom tym mogą towarzyszyć bardzo ciche dźwięki w postaci syczenia lub świstu, a czasem może być to nawet głośny gwizd.
Zjawisko pojawić się może na powierzchni skał, drzew, masztów, anten, lin. Występuje w różnych miejscach, ale najłatwiej zaobserwować je w górach lub na morzu. Wyładowania te są niegroźne, a można je zaobserwować nawet na wyciągniętej ręce. Ognie św. Elma pojawiają się podczas pogody oznaczającej zbliżanie się burzy z piorunami, nie są jednak gwarancją jej wystąpienia, aczkolwiek w skrajnych przypadkach mogą występować nawet w trakcie jej trwania. Efekty świetlne w czasie widnego dnia są niewidoczne, ale o brzasku, zmierzchu i w nocy, oraz podczas bardzo silnego zachmurzenia widać je w postaci łuny lub świetlnych miotełek wytryskujących z różnych miejsc.
Na statkach szczególnie wydatnie zjawisko to występuje na końcach masztów, ponieważ gęstość ładunku w naładowanych przewodnikach jest zawsze największa tam, gdzie promień krzywizny powierzchni jest najmniejszy (a więc np. na ostrzu). Marynarze nazwali te wyładowania "ogniami świętego Elma" i mimo starej zasady, że nieznane budzi strach, a marynarze są bardzo przesądni, to "elmy" – wyjątkowo – są przez nich uznawane za znaki pomyślne.
Same ognie św. Elma nie są w ogóle groźne, ale duża ich intensywność świadczy o wysokiej różnicy potencjałów elektrycznych pomiędzy ziemią i warstwą chmur, co powinno być ostrzeżeniem dla obserwatora, że w każdej chwili gdzieś w okolicy może uderzyć piorun.
Ognie św. Elma występują także podczas przelotu samolotu przez naładowaną elektrostatycznie chmurę lub chmurę pyłów wydobywających się podczas erupcji wulkanu. Wtedy to drobne, ostre drobinki pyłu trą o krawędzie natarcia skrzydeł, powodując wyładowania elektrostatyczne, a także jasną poświatę.
Made in wikipedia.
Same ognie św. Elma na oczy nie widziałem ale znam człowieka i mi o tym opowiadał nawet zdjęcie pokazał.
Same ognie św. Elma nie są w ogóle groźne, ale duża intensywność wyładowań świadczy o wysokim potencjale względem ziemi wywołującej je chmury. Jest to sygnał dla obserwatora, że trzeba się stąd zmywać bo w każdej chwili może w okolicy uderzyć piorun, który wyrówna potencjały ziemi i chmury wywołujące snopiące miotełki.
Wybaczcie że tylko wkleiłem z wikipedii i nie tylko ale pewnie nie wiedzieliście że coś takiego wogóle istnieje więc chciałem o tym napisać.
Google
Wysłany: Reklama Google - forum próbuje zarobić na swoje utrzymanie ;-)
W chmurach nagromadza sie jakby burza i zapowiada się małymi wyładowaniami... a to, że na wodzie i w górach to pewnie dlatego, że woda przyciąga pioruny, tak samo jak wysokość.
Widziałem kiedyś w telewizji ,pokazywali miejsce gdzie podobne wyładowania powstawały na wszystkich metalowych częściach ubrania prowadzącego program. Bardzo ciekawe zjawisko .
_________________ [Elektronik ,elektryk]
Możecie liczyć na moją radę w kwestii elektroniki i wiedzy ogólnej. Reszta to laik i amator choć zawsze staram się pomóc.......
Podobny efekt jest jak się leci przez chmurę wulkaniczną tylko ,że takiej chmury nie widać na radarze do szukania chmur i burzy. Dodatkowo zapewnione jest piaskowanie kadłuba.
_________________ Jest krzyża znak i orzeł srebrny jest w koronie
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć praw.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum